Mój amerykański akcent

image

Odkąd zacząłem nagrywać filmy na YouTube, jednym z najczęstszych pytań było: jak nauczyłeś się tak mówić po amerykańsku? Niektórzy sugerowali, że muszę mieć amerykańską matkę lub że po prostu mieszkałam w USA, kiedy byłam mała. Pochlebiając tym sugestiom, postanowiłam podzielić się z Wami moją historią, mając nadzieję, że zainspiruje ona innych uczących się języka.

System szkolny i nauka języka

Zaczęłam uczyć się angielskiego w wieku 10 lat, kiedy zaczęłam uczęszczać do gimnazjum (tzw. Scuola media).

Włoski system szkolnictwa jest ogólnie całkiem przyzwoity, ale moim skromnym zdaniem nadal uczy języków obcych w niewłaściwy sposób.

1. Rola nauczyciela.

Powszechnie przyjmuje się, że nauczyciele powinni uczyć dzieci języka. Języków nie da się nauczyć, można się ich tylko nauczyć. Nauczyciel nie powinien pouczać ani traktować dzieci protekcjonalnie, ale dawać im interesujące treści, pomagać im je zrozumieć, motywować i prowadzić przez cały proces. Zasadniczo, nauczyciel powinien nauczyć swoich uczniów jak uczyć się języka i motywować ich do tego przez długi okres czasu.

2. Niewłaściwe podejście do nauki.

Zdolność mówienia i rozumienia języka jest umiejętnością, którą nabywamy metodą prób i błędów przez pewien okres czasu. W szkole języki są często traktowane jako przedmiot do studiowania, a nie jako umiejętność do nabycia. Takie podejście zazwyczaj prowadzi do szkodliwego rozdrobnienia języka na osobne kategorie (gramatyka, wymowa, słowa), które zamiast tego powinny być traktowane jako unikalny blok i jako takie nauczane (wkrótce ukaże się nowy artykuł i film na ten temat). W rezultacie dzieci często kończą na rozmowach o języku, zamiast uczyć się go bezpośrednio.

3. Nieprzygotowani nauczyciele włoskiego.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Wielu nauczycieli nie ma odpowiedniego przygotowania do bycia nauczycielem. Nie sądzę, że trzeba być native speakerem, aby "uczyć" danego języka, nie trzeba też mieć idealnego akcentu, ale trzeba dobrze mówić w danym języku, mieć dobrą ogólną wiedzę na jego temat. Poza tym, nauczyciele muszą umieć "nawiązać kontakt" ze swoimi uczniami, a żeby to zrobić, muszą rozumieć ich potrzeby, wątpliwości, ograniczenia i potencjał. Nie jest łatwo znaleźć taką kombinację umiejętności u nauczyciela. Co więcej, we Włoszech są oni niedostatecznie opłacani i sfrustrowani. Dobrzy nauczyciele powinni otrzymywać o wiele wyższe wynagrodzenie, ponieważ szkoła, wraz z naszą rodziną, odgrywa ważną rolę w kształtowaniu przyszłych pokoleń.

Niestety, moja nauczycielka nie była przygotowana. Jej znajomość języka angielskiego była daleka od doskonałości, a do tego miała bardzo gruby sardyński akcent. Książki, z których korzystaliśmy były nudne, a my ciągle robiliśmy jeszcze nudniejsze ćwiczenia gramatyczne. Pod koniec trzeciego roku ledwo mówiłem, a moja wymowa była okropna. Miałam 13 lat.

Przełom o imieniu Susan

Moja mama zdecydowała, że nadszedł czas, abym nauczyła się poprawnego angielskiego. Jej przyjaciółka słyszała o amerykańskiej dziewczynie o imieniu Susan i wynajęła ją na moją prywatną korepetytorkę. Susan pochodzi z Chicago. Była miła, pomocna, wyrozumiała i wrażliwa na moje potrzeby językowe - wszystkie cechy, których potrzeba, aby stać się niesamowitym nauczycielem.

Przynosiła mi ciekawe artykuły, poprawiała moje wypracowania, nagrywała dla mnie filmy. Poprawiała moje błędy w delikatny i zachęcający sposób. Spędziłam z nią 2 wspaniałe lata ucząc się amerykańskiego angielskiego. Jak już pisałem, nie "uczyła" mnie amerykańskiego angielskiego, ale prowadziła mnie przez ten proces. Spotykałam się z nią raz w tygodniu, a oprócz naszych cotygodniowych lekcji, codziennie sama uczyłam się nowych rzeczy.

Czytanie jest kluczem

Kilka miesięcy po rozpoczęciu zajęć z nią, zacząłem czytać książki. Pierwsze z nich były dość małe i proste, a ja chciałam spróbować czegoś znacznie dłuższego i ambitnego. Wybrałam się z mamą do księgarni i przeglądając ją, natknęłam się na ogromną książkę Stephena Kinga, IT. "Chcę ją" - pamiętam, że powiedziałem. Właściciel spojrzał na mnie, małego dzieciaka, i powiedział, że ta książka jest dla mnie za trudna. Uparłem się, że chcę tę książkę i w końcu ją kupiłem.

Byłem szczęśliwy, że ją kupiłem. Książka była wciągająca, prawdziwie trzymająca w napięciu, jak większość powieści Kinga. Mimo, że zmagałem się z tekstem, ciągle szukając znaczenia nowych słów, czytałem ją dalej i skończyłem ją kilka miesięcy później. Po tej książce czytanie stało się łatwiejsze i stało się prawdziwą pasją. Przeczytałem setki książek, co bardzo pomogło mi poszerzyć zasób słownictwa. Czytanie sprawia, że zaczynasz łączyć kropki.

Teraz, jeśli zastanawiasz się, dlaczego nauczyłem się amerykańskiego angielskiego, a nie brytyjskiego czy australijskiego, mogę zaoferować Ci tylko prostą odpowiedź: po prostu amerykański angielski wybrał mnie, a nie odwrotnie. Ogólnie rzecz biorąc, społeczeństwo włoskie, zwłaszcza po II wojnie światowej, było pod ogromnym wpływem kultury amerykańskiej. Symbolem tego "zbiorowego zauroczenia" jest słynny film "Un americano a Roma" z 1950 roku.

Posiadanie przyjaciół może zmienić twój świat

Miałem amerykańskiego prywatnego korepetytora, oglądałem amerykańskie filmy, czytałem amerykańskich powieściopisarzy i pisarzy. W 2003 r. poznałem dwóch moich najlepszych przyjaciół, jednego z Filadelfii (Garret) i drugiego z Chicago (Rachel). Spędzałem z nimi sporo czasu, a kontakt z native speakerami pomaga nie tylko szlifować wymowę i umiejętności czynne, ale także zrozumieć inną mentalność. Pokazuje inny sposób patrzenia na świat i wyrażania myśli i uczuć. Otworzył się przede mną nowy świat.

Nigdy wcześniej nie byłem w Stanach Zjednoczonych, ale Ameryka była wokół mnie przez cały czas. Dlatego właśnie uważam, że nastawienie jest tym, co liczy się najbardziej w płynnym mówieniu w języku. Nawet mieszkając w Rzymie ciągle szukałam kontaktu z obcokrajowcami. Dlatego uważam, że nie jest bezwzględnie konieczne opuszczanie własnego kraju, jeśli chce się dobrze nauczyć języka, a w dobie Internetu jest to jeszcze bardziej prawdziwe.

Komunikacja, a nie perfekcja jest kluczem do prowadzenia wspaniałego życia

Teraz opowiedziałam Ci moją historię z amerykańskim angielskim. Nie uważam, że mówię jak rodowity Anglik, jak wiele osób sugeruje. Popełniam błędy, zarówno w wymowie, jak i w gramatyce. Chętnie akceptuję swoje ograniczenia. W nauce języka nie chodzi o to, żeby porozumiewać się idealnie, ale żeby porozumiewać się efektywnie. Wiele osób używa mylącego słowa "perfekcja" w odniesieniu do znajomości języka. Perfekcja nie istnieje. To nie jest ludzkie. Celem nauki języka jest komunikacja. Umiejętność przekazania wiadomości z elegancką prostotą i z wyraźnie brzmiącym akcentem jest tym, do czego wszyscy powinniśmy dążyć. Reszta to szczegóły.

Jestem szczęśliwa i dumna, że dziś mogę powiedzieć Ci to wszystko w innym języku.